Etna trafiła do cieszyńskiego schroniska w połowie września 2014 roku. Przywieziona jako suka „agresywna”, tak naprawdę była tylko przerażona i nieprzyzwyczajona do bliskości człowieka. Warczała ze strachu, to była jej jedyna obrona. Panicznie bała się smyczy. Podczas robienia zdjęć kuliła się w sobie, chowała za nogi wolontariuszki, w czasie szczepień sikała ze strachu. Ta kupka psiego strachu tak bardzo chwyciła nas za serce, że 28 października 2014 roku trafiła pod naszą opiekę i pojechała do hoteliku dla psów, gdzie pod troskliwą opieką odbudowano jej wiarę w człowieka. Po pewnym czasie suczka była gotowa do adopcji i została przeniesiona do domu tymczasowego który zastanawiał się nad zatrzymaniem jej na stałe. Niestety bardzo źle trafiła, źle ją traktowano i zabraliśmy ją stamtąd po kilku miesiącach bardzo wychudzoną i znowu zastraszoną, wróciła do hoteliku.
Obecnie suczka nie wykazuje już żadnej agresji. Jest jedynie odrobinę nieufna do obcych i zazdrosna o swojego opiekuna, ale z tym spokojnie można sobie poradzić, wystarczy odrobina czasu i cierpliwości. Jest wesoła, radosna i przepiękna! Świetnie dogaduje się i z psami i z kotami.
Idealny dom dla niej powinien być ciepły, mający warunki na poświęcenie jej dużo czasu i miłości...nie lubi gdy jest zbyt dużo ludzi wokół niej. Najlepiej samotna osoba lub starsze małżeństwo.