Zwierzęta a Gminy… cz.3
Dzisiaj temat kontrowersyjny, a przynajmniej powodujący ciągły spór pomiędzy gminami a organizacjami prozwierzęcymi i społecznymi karmicielami kotów czyli…
Sprawowanie opieki nad kotami wolno żyjącymi, w tym ich dokarmianie.
Aby gminy mogły spełnić ten ustawowy wymóg jakim jest opieka nad kotami wolno żyjącymi powinny zacząć od rzetelnego ustalenia miejsc bytowania kotów, zrobienia odpowiedniej listy, ewentualnego oznakowania ich, a następnie zapobiegania rozmnażaniu poprzez sfinansowanie zabiegów kastracji i sterylizacji, a także stałego monitorowania tych skupisk i zapewnienia leczenia chorym kotom w razie potrzeby. To wszystko, poza dokarmianiem wymienionym szczegółowiej mieści się w pojęciu „Sprawowanie opieki” i gmina nie może ograniczać się wyłącznie do dokarmiania i to w określonym czasie. Gminy, które nie podejmują się kastracji aby zmniejszać ilość kotów wolno żyjących, a ograniczają się wyłącznie do dokarmiania nie tylko generują coraz większe koszty opieki nad nimi, ale także przyczyniają się do zwiększenia tragedii tych zwierząt, które chorują, walczą o pożywienie, głodują, są rozjeżdżane przez samochody lub rozszarpywane przez inne zwierzęta.
W programach bardzo rzadko można spotkać się ze szczegółowym opisem, w jaki sposób gmina sprawuje opiekę nad kotami wolno żyjącymi, nie jest definiowane jakie działania i w jaki sposób będą podejmowane w kolejnym roku, jak monitorowane będą skupiska, w jaki sposób będzie uregulowane dokarmianie i leczenie, kto będzie odławiał koty do zabiegów. Gminy powinny mieć też sporządzone listy społecznych karmicieli kotów aby im zapewniać karmę. Na podstawie corocznego monitorowania skupisk kotów i ich liczebności gminy powinny co roku dostosowywać program do panującej sytuacji, co niestety się nie dzieje. Z programu powinniśmy się też móc dowiedzieć, który podmiot jest odpowiedzialny za dokarmianie (urzędnicy, wolontariusze organizacji pozarządowej czy społeczni karmiciele kotów).
I na koniec rzecz najbardziej kontrowersyjna, i uporczywie przez gminy źle interpretowana …… Kiedy dokarmiać koty wolno żyjące? Czyli w skrócie kiedy mają jeść… Koty wolno żyjące w miastach mają utrudniony dostęp do jedzenia nie tylko w zimie. Zamykamy kosze, zamykamy osiedlowe śmietniki, dbamy o czystość w miastach, ograniczamy odpady, kompostujemy, likwidujemy miejsca zielone. Gdzie i jak te koty mają się wyżywić? W ustawie nie dopatrujemy się czasowego określenia i zawężania tego obowiązku wyłącznie do miesięcy jesienno-zimowych, co gminy uporczywie praktykują. Skoro ustawodawca nie zawęził w przepisach czasu dokarmiania oznacza to, że koty wolno żyjące muszą być dokarmiane przez cały rok. I nie ma co na ten temat dyskutować, bo z niczego nie wynika inna interpretacja tego przepisu.
Jeśli dokarmiacie koty wolno żyjące, pomagacie im zgłoście się do Waszego urzędu gminy, poproście o wpisanie na listę opiekunów, domagajcie się dostarczenia karmy oraz w ich imieniu opieki, którą przewidują przepisy!