Ares podobno został dawno temu wyrzucony z samochodu. Błąkał się po osiedlu w Cieszynie i tam też dostał od dobrych ludzi swoją budkę. Mieszkańcy wielu bloków dokarmiali go codziennie. Niestety po czasie zaczął niektórym przeszkadzać, mimo, że nie był uciążliwy, nie był agresywny, trzymał się z dala od ludzi, uciekał, bał się ich. W końcu Ares został wyłapany i odwieziony do schroniska dla zwierząt. Tam bardzo źle znosił nowe warunki. Nie przepadał za współtowarzyszami, był wystraszony, wycofany, nigdy nie znał smyczy i nie potrafił na niej chodzić, panicznie bał się ludzi, był w permanentnym stresie. Ares został przez fundację przeniesiony do małego hoteliku dla psów, w miejsce gdzie nie ma zbyt dużo zwierząt, za to jest spokój, a to było mu w tej chwili najbardziej potrzebne.
Są takie psy, których los nie oszczędzał… Jednym z nich jest Ares. Negatywne doświadczenia odbiły się na jego zdrowiu psychicznym do tego stopnia, że strach po prostu paraliżował jego ciało. Dlatego też po wstępnych obserwacjach i bliższym poznaniu Aresa, postanowiliśmy przewieźć go do hoteliku, aby rozpoczął pracę pod skrzydłami specjalistów.
Na obce osoby wciąż reaguje lękowo lub agresywnie. Nie akceptuje dzieci. Na inne psy i suczki, pozostałe zwierzęta domowe (np. koty) również reaguje negatywnie, bywa, że wykazuje zachowania agresywne. Jest psem wymagającym dobrze zabezpieczonego wybiegu. Opiekunka określiła go jako pieska potrzebującego cierpliwości, dużego zaangażowania ale i umiejętnego podejścia, właściciela otwartego na dalszą, wspólną pracę pod okiem behawiorysty. Piesio trafił do hoteliku jako zwierzę z agresją i chęcią ochrony zasobów. Po długim czasie oswoił się do nowych warunków i powoli zaakceptował nowego opiekuna. Bardzo źle znosi zmiany. Do tej pory, częściowo udało się wypracować u niego umiejętność chodzenia na smyczy oraz znajomość podstawowych komend typu: siad, leżeć, zostań, podaj łapę. To daje nam nadzieję. Mocno wierzymy w to, że warto o niego walczyć dalej!
Ares jest psem ocenianym na około 10 lat. Wielkościowo sięga do kolana, waga ok. 12 kg. Jest mieszańcem o umaszczeniu trójkolorowym. Nie choruje, został odrobaczony, zaszczepiony. Nie wymaga stałej opieki weterynaryjnej, nie przyjmuje leków, nie wymaga przyjmowania specjalistycznej karmy. Jest wykastrowany.
Idealny dom dla niego to dom z ogrodem, woli mieszkać na zewnątrz, bez dzieci i innych zwierząt.