Luna przyjechała do nas z odległej o 600 kilometrów części Polski, gdzie psiaki mają naprawdę trudno. Trzymane na łańcuchach, zaniedbanie, karmione chlebem i odpadkami, to ich codzienność. Przywieźliśmy ją odebraną z łańcucha, na drugim łańcuchu obok, ale bez możliwości kontaktu trzymana była jej córka. Luna mieszkała w skleconej byle jak budzie, nigdy nie była u weterynarza, miała po prostu szczekać i pilnować, za to dostawała odpadki i byle jaką budę do spania. Pies w typie husky potrzebuje ruchu, aktywności, możliwości wybiegania się, ona nie miała na to szansy. Ona i jej córka są pod naszą opieką kilka tygodni. Luna nauczyła się chodzić na smyczy, cieszy się na widok wolontariuszy, dzielnie przyzwyczaja się do wizyt u weterynarzy. Nie ze wszystkimi psami się dogaduje, tylko z wybranymi. Lekko też przybrała na wadze, leczymy jej anemię. Szukamy dla niej cudownego kochającego aktywnego domu, który będzie o nią dbał. Nie wydamy jej do budy, chcemy aby była członkiem rodziny i towarzyszką wspólnych wypraw.  Luna ma około 3 lata, jest zaszczepiona i zaczipowana.